niedziela, 4 stycznia 2009

Wystarczy mi, gdy Ty będziesz obok... :) ;*



... Wcale nie potrzebuję wielu słów - nie trzeba mi też tylu gestów... Wystarczy mi jeden uśmiech szczery... Nie chcę żyć w przepychach ani wyjść za króla... Wystarczy mi koc, kanapa i kot... Może jeszcze trochę muzyki... Wcale tak wiele nie potrzebuję - bo wystarczy mi jedno, będące wszystkim... Wystarczy mi, gdy Ty będziesz obok... :) ;*

Ludzie chcą usłyszeć wieści złe Że nie mam co pić Że spać nie mam gdzie Że cały ten cholerny świat Cały ten cholerny świat Wali mi się na grzbiet Że góra z górą się nie zejdzie Że para w parze z nieszczęściem Że między mną a nią Między mną a nią Anioły w niepokoju drżą Albo że najgorsza rzecz Że nie ma już mnie Że ja i cały mój cholerny świat To już nie teraźniejszy czas Bo ludzie chcą usłyszeć wieści złe No tak to już jest Że nie ma już mnie Że nie ma już mnie... Ale ja jestem Szczęście rozpiera mnie Rozpiera mnie szczęście Jestem, jestem Szczęście rozpiera mnie Rozpiera mnie szczęście Jestem Szczęście rozpiera mnie Rozpiera mnie szczęście Szczęście rozpiera mnie Rozpiera mnie szczęście Szczęście Szczęście rozpiera mnie Rozpiera mnie szczęście Szczęście, szczęście, szczęście...

150 kilometrów na godzinę
Wiatr w porywach Skręca karki
Mewą które wydziobują oczy rybą
Zagubione kutry trzeszczą
Wniebogłosy nad falami
Słony piach tak bezczelnie
Burzy przestrzeń między nami

I czyja to wina?
Nie wiem...
Wodzi nas za nos przeznaczenie

A latarnie, które kiedyś
Były nam drogowskazami
Teraz milcząc kataraktą
każą iść za piorunami
Tak bezsilni, bezradni
wysyłamy SOSy
Zanim wiatr
Wiatr odnowy
Pourywa nam głowy

I czyja to wina?
Nie wiem...
Wodzi nas za nos przeznaczenie

To on, to on
Armagedon!



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jeden dzień - może i dla innych mdły, za mało kontrastowy - dla mnie jednak najszczęśliwszy w tym roku co minął najgorszym... ;* F.

I nie zmienia się nic - wróciłam - Ale już inna... Nie odeszłam lecz zniknęłam... A nie zauważą zmian tylko Ci, którzy żyją dalej, bo... tak TRZEBA... F.