niedziela, 16 września 2007
próbuje zmienić świat....
" Wy, faceci, macie cholerną czelność, że przybieracie takie pretensjonalne imiona. Brooks! Brooks! Brooks! Jak ci się zdaje, kim ty jesteś? Tacy jak ty powinni mieć równie pospolite imiona, jak pospolity jesteś sam i cała twoja wsiowa rodzinka. Kto nie wie, myślałby, żeś jest ważna osoba. Ale nie ja! Jestem, kurwa, kobietą i wiem, jakie cholerne zero z ciebie... panie cholerny Nikt!"
Erskine Caldwell "ostatnia noc lata"
próbuje zmienić świat... każde pokolenie, każdy człowiek, mniej lub bardziej, próbuje.... jedno jest pewne, każdy chce, każdy inaczej, ale u niektórych ta chęć powoli zanika z czasem. Z czasem robi sie mniej, i mniej, samej chęci... a do tego by zmienić siebie trzeba nie lada siły. a świat zmieniamy, zmieniając siebie. gdyby w żadnym człowieku ta chęć nie przestała słabnąć. gdyby płonęła żywym ogniem, świat byłby lepszy.
nie chce gdybać, osobiście nie lubię tej formy spędzania wolnego czasu. Wolę działać. Mimo, iż nie zawsze mam na to działanie siłę.
u wszystkich pytam... przebaczenia... słowa wypowiedziane szeptem sprawiają , ze drżę ... jak ci powiedzieć , że już Cię nie chcę? , że nie potrzebuje kłamstw i zastępstw.. źle się czuję jako osoba na dodatek..
- moje:P
*obrazek znaleziony w internecie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
oooo.....!!!!:)))
nie warto zmieniac swiata,gdyz i tak chyba nie da sie tego zrealizowac!:) prznajmniej mi sie tak wydaje!:)
przynajmniej
ale czasami!:))gdy ktos sie stara!:)))
Prześlij komentarz