wtorek, 4 listopada 2008

wymagaj od życia, żeby to dostać...






dożo jest tych wymagań... codziennych , wątpliwych często próśb o tak zwane lepsze jutro.. a co jeśli jutro ma nie nadejść? może czas skończyć z czekaniem na coś co może nigdy nie przyjść....

tak mi sie ostatnimi czasy nasunęło... coś... bo w końcu to tak jest , że jak słucham o romansach koleżanek , to jakoś nie mam ochoty na przygodny seks w łazience, na korytarzu. Jak słucham kolegów, to twierdze ze wcale nie wystarczy mi to , że kogoś po prostu lubię bo na miłość nie warto czekać... uważam , że warto... nawet za cenę, zostania starą panną...

Brak komentarzy: