wtorek, 18 listopada 2008

czy wśród zgiełku i łez zginie miłości czar?




może kilka mil stąd leży nieznany ląd
archipelag gdzie życie ma sens...


świat się zmienia co dnia i zmieniamy sie my ...
mamy wiare i sny...


jesli taki gdziekolwiek znasz.. widziałeś czy chociażby słyszałeś jedź tam! nawet jeśli to miałaby być tylko plotka...
i zabierz mnie ze soba... :(

za horyzont wypływamy, gwiazdy wskażą droge nam świecąc ponad nami....

mija dzień za dniem... czy naprawde nie zasługuje nawte na słowo : odwal sie!
czy jest mi pisane takie popierdolone życie?
jesli tak nie chce go. niech sobie ten co mi to zycie dał wsadzi je głeboko gdzieć!!!


Kiedy slonce chyli swój blask, swa czerwienia wola do snu
Nocne granie, muzyki czar, koi zmysly harmonia nut
Przy kolejnym kielonku wychylanym do dna
Umysl napelnia strach i moc pytan co dnia


Czy wystarczy nam sil by oplynac ten swiat?
Ile przed nami mil, ile godzin i lat?
Kto z nas odejdzie stad a kto wytrwa po kres?
Czy to racja czy blad chciec odnalezc w tym sens?


Niepewnosci zly cien towarzyszy co dzien
Nie marnuje nikt slów, lecz i tak kazdy wie
Swiat sie zmienia co dnia i zmieniamy sie my
Choc tak krótki nasz czas mamy wiare i sny

Czy wsród zgielku i lez zginie milosci czar?
Czy sumienie i zal stlumi tawerny gwar?
Czy do Fiddlers Green poprowadzi nas wiatr?
Czy wystarczy nam sil, gdy nadejdzie nasz czas?



Chcialbym ruszyc poprzez swiat
Gdzie wolnosci rosnie kwiat
I doplynac, gdzie przyladek lepszych dni
Chce znów poczuc w zaglach wiatr
Chocby nawet za sto lat
Obrac kurs na pelne morze spelnic sny

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Uśmiech . rosół