sobota, 30 maja 2009

horoskopy....



są dni kiedy się czuję, jak ucieka nam ostatani pociąg do docelowej stacji i nie ważne jak sie ona zwie , czy praca, czy dom, czy przyjaźń, czy sczęście... ;) ważne , że gdyby wierzyć horoskopom.. wszystko się zgadza... i pewnie gdybym chciała próbować aby spełnił sie do końca to też by dało rade.. ale tak nie można... nie można życia uzależniać od gwiazd i kilku zdań.. napisanych na kartce papieru.... nawet jeśli próba mogłaby przynieść chwilowe zadowolenie...;) czasami nie jest to gra warta świeczki... czasami trzeba rzeczy zostawić, swoim torem niech biegną...bo czasami warto żałować , że sie czegoś nie zrobiło... niz stacić do siebie szacunek....



i na zdrowie
i Amen!


Brak komentarzy: